We wsi, kompletnie dzisiaj wyludnionej, wyjątkowy zabytek, który warto zobaczyć pokonując tu drogę być może rowerem, czy nawet kajakiem. Latem „wieś której nie ma” ożywa, a w każdą niedzielę i święta odbywają się tutaj msze święte, które niejednokrotnie gromadzą wielu wiernych.
Prawdopodobnie w XVI w. na dobrach kapituły warmińskiej, na polanie otoczonej bagnami i lasami powstała niegdyś osada młyńska, która otrzymała nazwę Nusstal. Wiadomo, że już wcześniej istniał tam kościół, z którego rokrocznie wedle tradycji, wyruszała pielgrzymka do sanktuarium w Głotowie. Obecny, neogotycki powstał z inicjatywy ówczesnego proboszcza księdza Kierszpowskiego. Do budowy użyto kamieni polnych i cegły, którą wyrabiano z gliny i wypalano w lesie, niedaleko od położonych kilka kilometrów dalej Swaderek.
Kościołowi św. Jana Chrzciciela towarzyszy wyludniony i zaniedbany budynek plebanii zbudowany z czerwonej cegły oraz wiejski cmentarz z XIX wieku, który podlega również ochronie, podobnie jak cały układ ruralistyczny wsi.
Wieś uległa wyludnieniu na skutek sąsiedztwa z ośrodkiem w Łańsku, który dążył do całkowitej likwidacji jakiegokolwiek sąsiedztwa i przejęcia przylegających do niego gruntów. Podobny los spotkał też kilka innych miejscowości w tej okolicy. Co ciekawe, do parafii przynależą również kościoły w pobliskich Pluskach i Kurkach.
Wyposażenie kościoła jest bardzo skromne. Uwagę zwraca wielki, metalowy świecznik, wykonany przez dawnego kowala będącego mieszkańcem Orzechowa. Na obręczach świecznika wypisano nazwiska parafian, którzy zginęli na frontach I Wojny Światowej. Obok kolejny świecznik, również w formie dzwonu, wykonany z poroży – dar tutejszego koła łowieckiego.
Ciekawy jest neogotycki, szafowy konfesjonał oraz już współczesne witraże przedstawiające w większości sceny z życia Jana Chrzciciela – patrona kościoła. Wewnątrz również odremontowane przedwojenne organy, mające ciekawe brzmienie, przez niektórych porównywane z brzmieniem sławnych organów w Świętej Lipce.
26 stycznia 2000 r. kościół w Orzechowie został wpisany do rejestru zabytków.
fot. I. Treutle