Dzisiaj zajrzymy na Warmię, do Barczewa i jednego z jego kościołów, który skrywa w sobie wyjątkowy, jeden z najlepiej zachowanych i największych w Polsce zabytków manierystycznych.
Kościół został wzniesiony przy klasztorze franciszkanów, którzy zostali sprowadzeni do Barczewa w 1364 roku przez biskupa Jana Stryprocka. Jeszcze przed końcem XIV wieku zaczęli oni wznosić czworoboczne założenie klasztorne z wirydarzem. Kościół stanowił niegdyś południowe skrzydło czworobocznej budowli klasztoru. W okresie nasilonych wpływów reformacji, w połowie XVI wieku, franciszkanie opuścili klasztor. Świątynia uległa wówczas dewastacji. Dopiero w roku 1594 kardynał Andrzej Batory osadził w nim bernardynów. Z jego inicjatywy budowla została wyremontowana, a do jej południowej ściany dobudowano kaplicę św. Antoniego. Postawienie tej kaplicy zapoczątkowało na Warmii kult św. Antoniego. Co roku przybywały tu tradycyjne "łosiery", czyli piesze pielgrzymki mieszkańców całej niemal Warmii. W kaplicy św. Antoniego kard. Andrzej Batory w roku 1598 wystawił sobie, oraz swemu bratu Baltazarowi słynny, renesansowy nagrobek autorstwa Wilhelma i Abrahama van der Blocke. Grób ten nie stał się jednak miejscem wiecznego spoczynku kardynała - w 1599 został bowiem księciem Siedmiogrodu, a po wyjeździe z Warmii w tym samym roku zamordowany w Pasztorbükk i pochowany w Białogardzie Siedmiogrodzkim.
W początkach XIX w. Klasztor częściowo rozebrano, przeznaczając część na więzienie. W 1982 roku, po 172 latach nieobecności, bernardyni powrócili do Barczewa. W 1987 roku wzniesiono dla nich dom klasztorny, Do 1984 r. był to kościół filialny, obecnie parafialny; murowany, gotycki z 1380 – 1390 r. Odbudowany w stylu renesansowym w 2. poł. XVIII w.