Po raz VIII już odbyła się rekonstrukcja bitwy pod Heilsbergiem. W tym roku miała ona jednak szczególny charakter, bo okraszona została wydarzeniem wyjątkowym – uroczystym pochówkiem żołnierza walczącego niegdyś w tej napoleońskiej potyczce. A wszystko w ramach „Napoleonów Kultury – Festiwalu Kultury i Tradycji XIX wieku” w Lidzbarku Warmińskim.
W sobotę, w rannych godzinach Kościół p.w. św. Jana Ewangelisty i Matki Boskiej Częstochowskiej w Ignalinie wypełnił się barwnym korowodem rekonstruktorów i miejscowych, którzy przyszli na mszę żałobna poświęconą żołnierzowi 14 pułku dragonów napoleońskiej Wielkiej Armii. W 1807 roku wojska napoleońskie stoczyły bitwę pod Lidzbarkiem, ale to właśnie ze wzgórza w Ignalinie Napoleon kierował ową bitwą , po której Prusacy i Rosjanie cofnęli się na wschód.
I to właśnie w okolicy, podczas wykopalisk archeologicznych w 2012 roku odnaleziony został pochówek francuskiego żołnierze, który poległ najprawdopodobniej 10 VI 1807 roku na przedpolach heilsberskiej bitwy. Warto przypomnieć, że jest to pierwszy odnaleziony po 1945 roku żołnierz napoleoński, jeden z ponad 4000 wszystkich poległych w tej bitwie, a łącznie straty obu stron wyniosły ponad 20 tys. zabitych i rannych.
Dragon został znaleziony dość płytko, pod niewielką warstwą ziemi, leżał twarzą w dół, z prawą ręką koło głowy, zwrócony w kierunku szańca, a okoliczności jego śmierci są jak na razie tajemnicą. Przy kompletnym szkielecie odkryto: resztki tkaniny munduru (pierwotnie ciemnozielonego), pozostałości skóry z butów i kasku, łuski okucia paska kasku, guziki od munduru (cynowe z cyfrą 14) i karbowanym otokiem charakterystycznym dla formacji dragonów, klamry od oporządzenia, flintpasa, pasa głównego oraz skórzaną ładownicę. Na fragmencie skóry z kasku odszyfrowano końcówkę wyszytego napisu „…oux”, być może końcówkę nazwiska właściciela... Nie miał przy sobie broni ani kasku na głowie. Znalezienie przy głowie Dragona fragmentów skóry z kasku, łusek z okucia paska kasku i skórzanych fragmentów paska, może świadczyć o tym że w chwili pochówku miał kask na głowie, tylko później go utracił.
Spisy strat w pułku naszego bohatera obejmują niestety tylko oficerów. Historia pułkowa podaje straty spod Heilsbergu w wysokości 12 zabitych i „wielu” rannych. Próbę ustalenia tożsamości poległego można podjąć przede wszystkim w oparciu o rejestry pułkowe przechowywane w archiwum wojskowym SHAT (Sérvice Historique de l`Armée de Terre) w paryskim Vincennes i rubryki rejestrów zawierają adnotacje o przebiegu służby poszczególnych żołnierzy, w tym często informacje o okolicznościach i czasie zgonu. Przy odrobinie szczęścia można by znaleźć tam nawet rysopis danego żołnierza. Wymaga to jednak szczegółowego przewertowania akt 14. pułku dragonów, bez gwarancji sukcesu (wpisy bywają niekompletne, co prawda raczej te po 1812 r.).
Chowany wczoraj żołnierz znaleziony został już w miejscu, gdzie nie toczono walk. Prawdopodobnie był ranny i tutaj spotkały go ostanie chwile jego życia, a prawdopodobną przyczyną śmierci mogła być rana cięta zadawana w głowę, gdyż czaszka dragona nosi właśnie ślady cięcia. Być może ranny udawał się do lazaretu... Tego na razie nie sposób ustalić.
Uroczystości odbyły się przy pięknej pogodzie, a otworzyła je msza żałobna w obrządku katolickim prowadzona przez miejscowego proboszcza. Dragon został pochowany na cmentarzu w Ignalinie mieszczącym się bezpośrednio naprzeciw kościoła św. Jana Ewangelisty i Matki Boskiej Częstochowskiej w Ignalinie.
I.Treutle