Przez ostatni miesiąc mogliśmy oglądać w olsztyńskim BWA wystawę Doroty Nieznalskiej „Kult pamięci! Tannenberg-Denkmal”. Przybliżyła ona historię słynnego pomnika, ale też pokazała, jak różne emocje może nadal wywoływać.
Pomnik-mauzoleum powstało dla uczczenia zwycięstwa Niemców nad armią rosyjską w sierpniu 1914 r., a w roku 34 uroczyście pochowano tam zmarłego marszałka .Pomysł uczenia niemieckiego zwycięstwa narodził się w 1919 roku, w piątą rocznicę bitwy, w której to wojska niemieckie pod dowództwem generała Paula Hindenburga rozbiły w sierpniu 1914 roku armię rosyjską generała Samsonowa. 31 sierpnia 1924 roku, w dziesiąta rocznicę bitwy, odbyła się uroczystość wmurowania kamienia węgielnego, w której uczestniczyło około 60 000 osób, głównie weteranów pierwszej wojny światowej. Kamień węgielny wmurował osobiście feldmarszałek Paul Hindenburg.
Niewątpliwie największą uroczystością w dziejach pomnika był właśnie pogrzeb Paula Hindenburga. Wbrew jego woli i założeniom pomnika, został on zamieniony, zgodnie z życzeniem Hitlera w mauzoleum. Przy dźwiękach dzwonów i huku salw armatnich złożono trumnę z feldmarszałkiem w jednej z wież. Hitler, obecny na pogrzebie, wygłosił mowę pożegnalną używając w teatralnym geście górnolotnych słów: „Toter Feldherr, geh’ ein In Walhalla!”
W nocy z 21 na 22 stycznia żołnierze niemieccy widząc nadciągający koniec i swoja porażkę, wysadzili wieżę wejściową oraz wieżę Hindenburga. Reszty nie zdołali zniszczyć, zapewne z braku materiałów wybuchowych i czasu. Przed niszczeniem zdążono wywieźć zwłoki Hindenburga i jego zony oraz całe wyposażenie mauzoleum
Jednak to właśnie po wojnie zaczęła się faktyczna dewastacja budowli. Zerwano płyty granitowe z dziedzińca, część z nich posłużyła jako materiał budowlany przy wznoszeniu Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie oraz Domu Partii, część płyt użyto przy budowie pomnika wdzięczności dla Armii Czerwonej w Olsztynie.
Multimedialny projekt Doroty Nieznalskiej miał być lub nadal jest, próbą zmierzenia się z pamięcią o pomniku, jego historii, upadku, a w szerszej perspektywie pamięci o wspólnym dziedzictwie kulturowym Prus Wschodnich. W ramach projektu, powstała również strona internetowa poświęcona pomnikowi opisana za pomocą haseł: historia-pamięć-zapomnienie.
Dla niektórych wspomnienie pomnika jest swego rodzaju przestrogą przed wydarzeniami związanymi z wojną i ówczesna historią. Dla innych temat ten porusza różne spojrzenie na kultywowanie pewnych wydarzeń i kształtowanie świadomości poprzez wpływ na nią instytucji państwowych. Rafał Bętkowski, historyk i znany badacz dziejów Olsztyna, słusznie zauważa, że intencja pomnika była zupełnie odmienna od ideałów i przekonań zbrodniczego systemu, który przejął pomnik do swoich celów propagandowych i uczynił z niego miejsce kultu. Tak naprawdę chyba już niewielu kojarzy to miejsce z I wojna światową, a raczej z osoba Hitlera.
A jakie jest Wasze zdanie?
fot. Artur Szczepański