Cały ten jazz…

Dlaczego lubię tą muzykę? Dlaczego jazz i improwizacja? Takie wieczory, jak ten przypominają o odpowiedzi, kiedy dostaję zaproszenie do świata, który jest obok nas, a do którego czasem tak trudno znaleźć klucz...

DSC09962 (800x600)Po raz kolejny „Amnezja” przypomina, że warto ukłonić się w stronę muzyki, nazwijmy ją „niepopularnej”. Zaprosić muzyków, którzy nie tylko odtworzą pieczołowicie przygotowany repertuar, ale pokażą, że muzyką można żonglować, głaskać ją jak mruczącego kota, układać ją w rękach, jak plastyczną masę. I wcale nie potrzeba wiele, jak mogłoby się zdawać, tylko gitarę i perkusję...no i dwóch takich, którzy wiedzą co z tymi instrumentami zrobić. Rafał Gorzycki i Kamil Pater.

To wielce satysfakcjonujące dla słuchacza móc być częścią czegoś, co nigdy się nie powtórzy. Być ulotnością chwili, świadkiem aktu twórczego. Bo to właśnie jest jazz, to jest sedno improwizacji. I to chyba w nim niesamowite, że jest wielkim wyrazem emocjonalności i tego co słowami niewyrażalne.

Kamil i Rafał bezsłownie komunikują się muzycznie tworząc dźwięki – klucze, które otwierają przed nami kolejne drzwi. Jedne prowadzą do ich świata, niektóre zupełnie celowo otwierają nasze prywatne, niektóre skrzypiące, niektóre przykurzone... Tworzą na bieżąco równoległe do rzeczywistości przestrzenie wspomagając się również elektroniką. Muzyka ta wymaga jednak od słuchacza skupienia, bo tak jak tytułowa terapia z albumu rejestrującego ich koncert w Bydgoszczy, jest procesem świadomej percepcji.

Gitara Kamila brzmi miejscami lirycznie i śpiewnie, bardzo emocjonalnie. Przyjemnie miękko. Czasem intensywnie z lekkim pazurem. Rafał pokazuje pięknie, że perkusja też może „śpiewać”, a nie jedynie grać role drugoplanową w oczekiwaniu na swoje solo. W niektórych momentach mam nawet wrażenie, że dominuje nad melodyjną gitarą. Głośno, wyraźnie przebija się na pierwsze miejsce w szeregu dźwięków.

W przemykających melodiach dosłuchuję się motywów ludowych, tematów przy których mam nieodparte wrażenie, że są mi doskonale znane. Może to w takich momentach przemawia uniwersalność jazzu, doskonałość improwizowania, która czerpie z całego dorobku muzyki, jest swego rodzaju wypadkową wszystkich dźwięków świata.

Właściwie trudno nazwać to co robią ci dwaj muzycy, tak jak trudno uchwycić chwilę. Daleka jestem od nazywania i szufladkowania, zwłaszcza muzyki. To trudne i całkowicie zbyteczne. Właściwie mieści się ona jedynie w dwóch zasadniczych kategoriach: ta muzyka, która mi się podoba i ta, która mi się nie podoba. To prosty i niezwykle efektywny schemat. Duet Gorzycki/Pater są zdecydowanie w pierwszej.

Obaj panowie goszczą nas w swoim świecie przez wycinek wieczoru...Zamykają drzwi, pozostawiając niektóre uchylone lekko...Zaglądam z zaciekawieniem i Wam radzę też odszukać klucz do swoich...

tekst i fot. I. Treutle

DSC00006 (800x600) DSC00015 (600x800) DSC09961 (800x600) DSC09963 (800x600) DSC09965 (800x600) DSC09967 (800x600) DSC09968 (800x600) DSC09970 (800x600) DSC09971 (800x600) DSC09973 (800x600) DSC09984 (800x600) DSC09985 (800x600) DSC09987 (800x600) DSC09988 (600x800) DSC09991 (600x800)