Co można robić w grupie, ale nie da się tego zrobić samemu? Odpowiedź na to pytanie była biletem wstępu na finał warsztatów performatywnych pod hasłem Bystry Tłum. Co byście odpowiedzieli? My - uczestnicy - wpadliśmy między innymi na takie pomysły: przytulać się do siebie, całować się w usta, grać w brydża, uśmiechać się do kogoś, dyskutować... Ale pomysłów było dużo więcej, choć w pierwszej chwili pytanie wywoływało na twarzach zebranych lekkie zakłopotanie.
Urszula Witkowska
Czym jest grupa? Kim są ludzie, którzy mogą tak o sobie powiedzieć? Co to w zasadzie znaczy MY? Czy możliwym jest, by jeszcze chwilę wcześniej obcy sobie ludzie przełamali barierę prywatności i poczuli się swobodnie? Twórcy sobotniego projektu udowodnili, że tak.
Na początku tłoczyliśmy się w dusznym korytarzu przed Ulubionym Studiem. Była "obsuwa". Czekaliśmy, ściśnięci, jeden obok drugiego. Starsi i młodsi, jakaś kobieta z dzieciątkiem na ręku, jakaś przytulona para. Niektórzy znali się, inni nieśmiało mówili "dzień dobry". I wtedy podszedł do nas chłopak z kolorowymi karteczkami i markerami i oznajmił, że musimy odpowiedzieć na pytanie. Najlepiej jednym słowem. Gwar ucichł. Po chwili niektórzy zaczęli wymieniać się uwagami na temat proponowanych odpowiedzi. Kiedy wrzuciliśmy karteczki do kapelusza i weszliśmy, na środku pokoju poruszali się ludzie w dość dziwaczny sposób. Zajęliśmy miejsca przypisane dla widowni. Nikt się nie spodziewał, że nie minie wiele czasu, a wszyscy staniemy się uczestnikami, a nie tylko widzami...
W trzech turach dołączaliśmy do grupy. Równolegle ze spektaklem ciał i dźwięków przed nami, zbliżaliśmy się do wnętrza grupy.
Długo by opowiadać o tym doświadczeniu. O idei kilka faktów pisałam już w zapowiedzi tego wydarzenia. Teraz, z perspektywy uczestnika, mogę dodać, że wato było to przeżyć. Uświadomiłam sobie wiele. Ale nim zbiorę te wszystkie przemyślenia minie pewnie jeszcze trochę czasu. Bo tak to już jest z nieuchwytnym poczuciem, że coś ważnego się przeżyło.
Nim więc dobiorę odpowiednie słowa, niech przemówi obraz. Poniżej kilka zdjęć z finału warsztatów.
