Kajakiem po Łynie

Wciąż rośnie liczba miłośników aktywnego spędzania czasu wolnego, szczególnie chętnie na wodzie. Do kajaka siadają często zupełni nowicjusze. To bardzo dobrze. Wszystkim trzeba ułatwić te formę turystyki aktywnej. Najbardziej znanym w naszym regionie szlakiem kajakowym jest rzeka Krutynia. Jednak coraz większy ruch na niej sprawia, iż wielu turystów zaczyna poszukiwać innych szlaków, które odpowiadały by ich potrzebom. Pewną receptą na tę sytuację jest szlak kajakowy Łyną, która jest najdłuższą rzeką regionu. Spływ tą rzeką jest o tyle atrakcyjniejszy, iż pozwala nie tylko podziwiać wyjątkowe uroki przyrody, ale też zwiedzać liczne zabytki mijanych miejscowości.

 

 

Istotnym elementem szlaku turystycznego jest jego oznakowanie. Szlaki kajakowe różnią się jednak od pozostałych formą oznakowania. Trasę szlaku kajakowego wyznacza naturalny bieg rzeki, dlatego nie stosuje się tutaj popularnych, malowanych oznaczeń. Przy tego rodzaju szlakach, mają natomiast zastosowanie znaki informacyjne opracowane przez PTTK i zastosowane na wielu rzekach Polski. Ustawione w odpowiednich miejscach, mają za zadanie informowanie o atrakcjach oraz obiektach noclegowych lub ostrzeganie o znajdujących się na szlaku niebezpieczeństwach. Wskazują także kierunek szlaku wszędzie tam, gdzie występuje trudność w znalezieniu przez turystów właściwej drogi.

 

W roku bieżącym Oddział Warmińsko-Mazurski PTTK pozyskał z Ministerstwa Gospodarki środki finansowe na budowę oznakowania dla szlaku kajakowego rzeki Łyny. W staraniach o pieniądze wsparcia udzielił Departament Turystyki Urzędu Marszałkowskiego. Po szlaku kajakowym rzeki Krutyni, szlaku kajakowym rzekami Kośna, Kiermas, Dadaj-Pisa Warmińska-Wadąg oraz szlakiem kajakowym rzeki Dajny, jest to piaty oznakowany szlak kajakowy w naszym województwie. Największą trudnością, poza działaniami natury administracyjnej, jest fizyczne umiejscowienie znaków informacyjnych, niedostępnych nieraz od strony lądu miejscach. Trzeba mieć sprzęt i doświadczenie. Czasem bowiem właściwe ustawienie znaków sprawia spore kłopoty.

 

Umieszczone na Łynie oznakowanie informuje dokładnie o jednym z najtrudniejszych odcinków szlaku, jest odcinek rzeki płynący przez rezerwat Las Warmiński. Rzeka przybiera w tym odcinku charakter górski i wymaga od osoby płynącej kajakiem wyjątkowych umiejętności i doświadczenia. Tablice informują również, że odcinek ten ze względu na fakt iż znajduje się on na obszarze chronionym, wymaga specjalnego zezwolenia na przepłynięcie, wydawanego przez Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody.

 

Innym miejscem, które stwarza zagrożenie dla turystów pragnących przepłynąć Łynę kajakiem jest próg wodny, który znajduje się w Olsztynie, samym centrum stolicy województwa. Silny prąd oraz brak dogodnego miejsca przeniesienia kajaku za próg wodny, sprawia, iż turyści podpływający w pobliże zapory narażeni są na porwanie przez prąd wody. Właściwe miejscem do lądowania kajakiem jest oddalone o 150 metrów od progu wodnego i znajduje się jeszcze przed Mostem Zamkowym. Zostało obecnie oznakowane. Niestety z bieżących obserwacji wynika, iż niewielu turystów decyduje się na długie ale bezpieczne przeniesienie kajaka. Większość skraca sobie drogę w sposób dość niebezpieczny, lądując po prawej stronie tuż przy moście, w bezpośredniej bliskości progu, forsując metalową barierkę oddzielającą rzekę od przejścia dla pieszych pod mostem. Warto byłoby w przyszłości stworzyć na prawym brzegu rzeki dogodne miejsce do lądowania i przejście dla kajakarzy, które skróci długa i niedogodną przenoskę.

 

Osoby, które planują przepłynięcie całego szlaku kajakowego rzeki Łyny, muszą nocować na szlaku. Obecna baza noclegowa na Łynie, choć ciągle jeszcze bardzo słaba, pozwala na przepłynięcie całego szlaku w kilku etapach. Istnieją gospodarstwa agroturystyczne, pola namiotowe, kempingi, ale w środkowym biegu rzeki noclegi trzeba uzgadniać z rolnikami i spać na łące np. w Łaniewie czy Wojdytach. Obiekty turystyczne znajdują się w miejscowościach: Kurki, Bartąg, Dywity i przygranicznych Stopkach. Wszystkie możliwości noclegu zostały oznakowane, a tablice w wielu punktach wzdłuż rzeki podają dystans do tych miejsc.

 

Efektem przeprowadzonych prac znakarskich na Łynie, jest oznakowanie całości tego szlaku turystycznego, od jego początku, za który przyjmuje się miejscowość Brzeźno Łyńskie, aż po samą granicę RP. Ostatnia tablica informująca o końcu szlaku ustawiona została 50 metrów od rosyjskiej granicy. W tym miejscu należą się podziękowania Warmińsko-Mazurskiemu Oddziałowi Straży Granicznej, który umożliwił nam ustawienie tablicy końcowej w miejscu gdzie odbywa się odprawa paszportowa na polskiej granicy. Należy pamiętać że przekroczenie tego punktu, gdzie znajduje się owa ostatnia tablica, jest równoznaczne z przekroczeniem granicy państwa i wymaga specjalnych zezwoleń.

 

Cechą charakterystyczną szlaku kajakowego rzeki Łyny jest to, iż przepływa on przez liczne miejscowości. W każdej z nich może mieć miejsce początek spływu. Dlatego też w każdej z tych miejscowości ustawione zostały duże tablice informacyjne. Pokazują one mapkę szlaku, dystans pozostały do jego końca oraz do wybranych najbliższych miejscowości. Dzięki tym tablicom, turyści rozpoczynający spływ maja w chwili startu informację na temat najbliższego odcinka szlaku.

 

Każdy szlak turystyczny oznakowany przez PTTK posiada swojego opiekuna. W przypadku szlaku kajakowego rzeki Łyny jest to Oddział Warmińsko-Mazurski PTTK w Olsztynie. Zadaniem jego jest monitoring szlaku , przeprowadzania remontów i modernizacja oznakowania. Po każdym sezonie można zauważyć na szlakach turystycznych, ubytki w oznakowaniu. Zdarza się czasem tak, że siły przyrody spowodują uszkodzenie niektórych znaków. Największym jednak zagrożeniem dla tego typu oznakowania jest ludzka bezmyślność i chęć przywłaszczenia sobie cudzego mienia. Mając to na uwadze, materiał, z którego zrobione jest oznakowanie, dobrany został tak, aby stanowić jak najmniejsze zainteresowanie dla potencjalnego złodzieja. Mimo to wciąż zdążają się kradzieże lub akty bezmyślnego wandalizmu. Nasze doświadczenie jest wynikiem przeprowadzonej w roku 2005 kontroli stanu oznakowania szlaku kajakowego rzeki Krutyni. W jej trakcie okazało się, że na blisko 70 znaków informacyjnych, stwierdzono brak lub uszkodzenie aż 1/5 z nich. Zasadne zdaje się tutaj być przypomnienie, iż każde oznakowanie szlaku turystycznego, podlega ochronie prawnej. Bardzo interesuje nas, jaka będzie trwałość oznakowania na szlaku Łyny.

 

A warto pamiętać, że oznakowany, a więc bezpieczniejszy szlak jest magnesem dla turystów, oznakowanie rzeki sprzyja promocji szlaku, tworzeniu nowego produktu turystycznego. Mamy nadzieję, ze stanie się tak w wypadku pięknej, różnorodnej w charakterze i wciąż słabo wypromowanej Łyny. Ostatnia przygraniczna tablica podaje dystans do miejscowości po rosyjskiej stronie granicy. Mamy bowiem nadzieję, że Łyna stanie się szlakiem międzynarodowym w pełnym tego słowa znaczeniu i granica w Stopkach będzie przekraczana nie okazjonalnie, a przez liczne spływy.

 

(c) Milan A. Rzepkowski

 

 

rzeka Łyna